2 marca 2007

Wolno być antyklerykałem

Nagłaśnianie blogowego wpisu posłanki Senyszyn przez media wygląda podejrzanie. Zwłaszcza, że okrzyczana i skomentowana przez iluś polityków wypowiedź nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle całości publicznych wystąpień gdańskiej parlamentarzystki. Jest ona zdeklarowanym antyklerykałem i tyle. Ani to postawa wyjątkowo oryginalna, z pewnością nie odkrywcza, a sposób, w jaki podkreśla ona swój antyklerykalizm, budzi politowanie.

Próba uczynienia z krytycznej ... wypowiedzi posłanki SLD przedmiotu ogólnonarodowej dyskusji jest chyba znakiem, że mediom wyczerpały się “kościelne” tematy. Tym bardziej, że to, co podają o postawie instytucjonalnego Kościoła wobec dofinansowania budowy Świątyni Opatrzności z państwowej kasy, jest nieprawdą. Nawet księża bezpośrednio zajmujący się budową obiecanej kiedyś przez polski Sejm (a nie przez Kościół) świątyni, wypowiadają się krytycznie o geście parlamentarzystów, ponieważ jest to tak naprawdę gest… pusty. Nie ma szans, aby te pieniądze w najbliższym czasie bez łamania prawa trafiły na plac budowy w Wilanowie. Posłanka SLD dobrze o tym wie i wypisuje to, co wypisuje wyłącznie jako tzw. bicie piany.

Więcej na blogu: Okno na kościół - ks. Artur Stopka