24 marca 2007

miłosierdzie Boże ...

Potężny król Milinda powiedział do starego kapłana:

„Mówisz, że jeśli człowiek, który przez sto lat czynił wszelkie możliwe zło, poprosi przed samą śmiercią Boga o przebaczenie, zdoła się odkupić i wejdzie do nieba. Natomiast człowiek, który popełni tylko jedno wykroczenie, a nie okaże wobec Niego swej skruchy, zostanie wtrącony do piekła. Czy ti sprawiedliwe? Czy to znaczy, że sto przestępstw waży mniej aniżeli jedno?”

Stary kapłan odpowiedział wtedy królowi:
„Jeśli wezmę jeden kamień i rzucę go w jezioro, pójdzie na dno, czy utrzyma się na powierzchni?”

„Pójdzie na dno”, odpowiedział król.

„A jeśli wezmę sto kamieni, ułożę je na barce i popchnę je na środek jeziora, utrzymają się na powierzchni czy pójdą na dno?”

„Utrzymają się na powierzchni”.

„Czy więc sto kamieni leżących na barce jest lżejszych od jednego, samotnego kamienia?”

Król nie wiedział, co odpowiedzieć. Kapłan zaś kontynuował:

„Tak samo, królu, dzieje się z ludźmi. Człowiek, który ma wiele grzechów oprze się na Bogu, nie zostanie wtrącony w piekielną otchłań. Natomiast człowiek, który popełnił tylko jeden grzech, a nie odwoła się do miłosierdzia Bożego, będzie potępiony.”

**********
Nie odkładaj jednak pojednania z Bogiem na ostatni dzień swego życia, bo możesz nie zdążyć.

Bruno Ferrero - „Kółka na wodzie”.