9 marca 2007

rekolekcje 18 ...

Dzisiaj kiedy pisałem naukę, aby umieścić ją wieczorem na stronie, wpadł mi w ręce list młodej dziewczyny, która z ogromnym przejęciem i niezwykłą szczerością opowiada swoje spotkanie z Bogiem w bardzo trudnej sytuacji. Chora na raka w 16 roku życia mogła stracić nie tylko nogę, ale i wiarę. Sądzę, że ten list jest znacznie lepszy od tego, co ja sam przygotowałem. Dlatego pozwolę go sobie zacytować zamiast lub raczej, jako dzisiejszą naukę rekolekcyjną.

************************
Mój koszmar zaczął się dwa lata temu, kiedy miałam 16 lat.

Wcześniej byłam zdrową, wesołą cieszącą się życiem i pełną optymizmu dziewczyną. Lubiłam, tak jak każda nastolatka tańczyć, chodzić na dyskoteki, poznawać nowych ludzi. Rodzice nigdy nie mieli ze mną żadnych problemów wychowawczych, z nauką szło mi dobrze, w niedziele chodziłam do kościoła, modliłam się.

czytaj dalej w : serwisie rekolekcyjnym