Na czym polega political correctness (polityczna poprawność) coraz bardziej modna w niektórych środowiskach i społeczeństwach? Chodzi między innymi o to, żeby mówić tak, aby nic istotnego nie powiedzieć.
Tak rozmawiają między sobą ludzie, poruszając nieistotne i całkowicie obojętne tematy, tak mówią politycy, obiecując nierealne „złote góry", tak mówią księża na kazaniach nie dotykając żadnego istotnego tematu, bo ... powiedzenie czegoś poważnego i nieobojętnego, byłoby -co najmniej- niesmaczne i niemile widziane.
Dlatego mówi się dużo i miałko, i o niczym, prześlizgując się nad istotą w sposób gładki i bez zająknięcia. Uśmiech przyklejony do twarzy, mowa nie osądzająca nic i nikogo ... jednym słowem pustka i beztreście, to są rzeczy jak najbardziej mile widziane w takim politycznie poprawnym ględzeniu.