„Jeśli jednak nie ma Boga, poczucie absurdu świata staje się jeszcze bardziej wyraźne. Człowiekowi pozostaje jedynie absurdalna odwaga w obliczu bezsensowności i bezcelowości tego świata. Ateizm wydaje się jeszcze bardziej bezsilny w obliczu cierpienia niż wiara. A może przekonany ateista nie musi wyjaśniać i rozwiązywać sprzeczności wynikających z faktu istnienia zła? Nie uznaje przecież istnienia Boga dobrego i wszechmogącego. Może więc niepokoi go raczej pytanie o źródło i tajemnicę dobra? Skąd ono się wywodzi, w ludziach i w świecie? Dlaczego potrafi się ostać nawet w obliczu największego zła? Usunięcie Boga ze sceny świata nie wyjaśnia tajemnicy zła i nie czyni cierpienia lżejszym do zniesienia.” Można nawet powiedzieć, że wprost przeciwnie, istnienie zła w świecie bez Boga staje się nie do zniesienia.
czytaj dalej w : serwisie rekolekcyjnym