22 lutego 2003

Chodzi o program Wbloggar do sporzšdzania news'ów offline i przesyłania ich na serwer blogger dopiero po połšczeniu. Jest to programik bardzo poręczny, bezbłędny i sprawujšcy się całkiem dobrze Znalazłem go na stronie http://wbloggar.com/download/ Warto tam zajrzeć, œcišgnšć (tylko 1,75 MB) i zainstalować u siebie na komputerze, skonfigurować i używać.
NO I NIE ZGADZAM SIĘ Z TYM PRZYGNĘBIAJĽCYM stwierdzeniem "niedouczona". To musiał powiedzieć ktoœ, kto jest normalnie chorobliwie zazdrosny .... Dla mnie jesteœ nieprzywzwoicie przeuczona i ja czuję się wobec Ciebie dosłownie jak nieuk i chłopitudo z wiochy. Bez żartów i bez kpiny (bo Ty zaraz pewnie mnie będziesz o to podejrzewać) !!!!!
anyway ... nie daj się zazdroœnikom. Posdroofko
O jaki program chodzi ??? :-).
Dziœ kolejny raz zrozumialam i uslyszalam jak jestem niedouczona. Moze kiedys, choc watpie nadrobie. Pozdrawiam. B
Program jest bezbłędny i sprawuje się całkiem dobrze Znalazłem go na stronie http://wbloggar.com/download/ Warto tam zajrzeć. Jak widać uznaje nawet polskie litery :-) Polecam goršco dla użytkowników www.blogger.com
Pojawiła się ostatnio w sieci wiadomoœć:
"Rozeœlij gdzie możesz - to bardzo ważne - poszukiwana jest krew grupy "ARh-' dla umierajšcego dziecka. Nr. tel 0-604-947-367 Proœba o pomoc i nadanie tej wiadomoœci dalej wszystkim znajomym nie tylko."
Skšdinšd wiadomo, że w ramach promocji w sieci Era posiadajšc u nich komórkę "zarabiamy" dodatkowe impulsy i smsy za odbieranie telefonów, nie dziwi zatem fakt iż większoœć takich pseudo- ważnych łańcuszków podaje numer zaczynajšcy się na 0-602, 0-604 itd.

Chcesz dzwonić i nabijać komuœ konto komórkowe ... to dzwoń. :-)

5 lutego 2003

Dzięki wielkie za ostatnie posty. W Belgii nie miałem zbyt wiele czasu, a po powrocie do Polski odwiozłem siostrzenicę do domu. Z domu jednak nie próbuję tutaj wchodzić ze względu na słaboœć połšczenia (wiadomo TPSA górom :-). Zgadazam się co do myœli zawartych w pismach œw. Ludwika. Toż ja sam ustawicznie narażam się wszystkim "walšc prawdš na oœlep". Chociaż czasami jest się zmęczonym ... :-)
Niemniej jednak dzięki za posty i myœli w nich zawarte. Cieszę się z możliwoœci kontaktu nawet w ten sposób. Pozdrowienia serdeczne, tym razem z Mikołowa.

2 lutego 2003

Witaj Baco. Widze ze szczesliwie wrociles do kraju. Zajrzalam na strony i przeczytalam ostatnie wypowiedzi. Moze warto w przepowiadaniu skorzystac z mysli sw. Ludwika z Granady zawartych w Przewodniku grzesznikow i nie obawiac sie, ze wielu po wysluchaniu moze odejdzie. Chwilami mysle, ze moze lepiej aby niektorzy odeszli - oburzeni mocnymi slowami - bo wtedy jest szansa ze powroca, ze zrozumieniem swojej nedznej kondycji duchowej. Gorzej jesli trwamy w zadufaniu, jacy to jetesmy piekni i wspaniali, inni sa "be", ale my, to zupelnie co innego. Wypowiedz Pani Elzbiety ciekawa - choc zabraklo mi jednego - warunkiem zalu jest zrozumienie (na ile to mozliwe) sytuacji grzechu. Inaczej bedzie to czysty sentymentalizm. Bez zrozumienia, bez tego Bozego swiatla - zal, zamieni sie w lament. Bede probowala jakos sie z Toba dzis skontaktowac z mala prosba z mojej strony - jesli mozna oczywiscie. Pozdrawiam serdecznie. B