3 czerwca 2007

nowa religia bez boga – liberalizm

W książce “Bez Boga. Kościół liberalizmu" autorka Ann Coulter pokazuje jak nienawiść liberalizmu do tradycyjnych religii wyrasta z faktu, że liberalizm sam jest nową religią, religią bezbożną, lub raczej religią bez boga. Pokazuje także jak poprzez liberałów obecnych w naszych rządach, szkołach, mediach, sądach, urzędach i biurach liberalizm staje się religią coraz bardziej drapieżnie i chamsko obecną w naszej kulturze i cywilizacji, bezpardonowo walcząc z religiami tradycyjnymi.

Wewnątrz kościoła liberalizmu

Chociaż liberalizm odrzuca ideę Boga i ośmiesza, a nawet wyśmiewa ludzi wierzących, to jednak nosi sam w sobie znamiona prawdziwej religii – religii bez boga. Można pokazać, że liberalizm będąc sam bezbożną religią ma swoje nieodzowne religijne atrybuty:

• sakramenty takie jak: - przerywanie ciąży, eutanazja, homoseksualizm,
• przykazania – oparte o podstawową anty-moralną zasadę „silniejszy ma zawsze rację",
• męczenników – kryminalistów, którzy bezczelnie oskarżają swoje ofiary i sami siebie czynią niewinnymi,
• duchowieństwo – liberalnych polityków i dziennikarzy, którzy z butą głoszą najbardziej porąbane i perwersyjne teorie społeczne,
• kościoły – urzędy, biura polityków i szkoły w których nie wolno powiesić krzyża, ale gdzie kondomy są dostępne za darmo,
• doktrynę nieomylności, w której kapłani nowej religii powołują się obficie na anarchistycznie rozumianą wolność i permisywistycznie rozumianą tolerancję.
• i swoją kosmologię i ewolucjonistyczny mit w których ludzkość jest tylko wybrykiem i absurdalnym przypadkiem.

Antykreacjonistyczny mit darwinowskiego ewolucjonizmu jest jedną z głównych doktryn o ile nawet nie dogmatów tej nowej liberalistycznej religii.

W książce “ "Bez Boga. Kościół liberalizmu" autorka pokazuje, że liberalistyczna dewocja dla darwinizmu nie ma nic wspólnego z naukową racjonalnością i poprawnością teorii, a jest raczej wyrazem dogmatycznej wiary wyrastającej z antyreligijnego przekonania o niemożliwości uznania Boga i Jego stwórczej mocy.

Oczywiście ta nowa religia będzie na wszelkie możliwe sposoby zwalczać, ośmieszać, wyśmiewać i deprecjonować Kościół, który niezmiennie od dwóch tysięcy lat głosi konieczność i nieodzowność jasnych, niezmiennych i klarownych norm moralnych, mimo że jego członkowie, a nawet pasterze nie zawsze te normy w swoim życiu zachowują. I to jest to co dokonuje się w widoczny sposób na wielu stronach internetowych, w większości gazet i stacji telewizyjnych. Jest to bezpardonowa walka religii liberalistycznej z tradycyjnymi religiami, a szczególnie z chrześcijaństwem.

Ann Coulter – "Godless: The Church of Liberalism"