przeczytane ... To co od lat wyprawiają z nami politycy posunęło się do granic wytrzymałości społecznej. Ryba śmierdzi od głowy, a ta głowa wydziela taki fetor, że czuje się go nawet przez zatkany nos. Czy polityka musi taka być? Czy wszyscy biorący w niej udział muszą „wsiąknąć”? |