28 maja 2007

smutny obraz kondycji społecznej ...

Co czwarty Polak czuje się samotny, opuszczony, oszukany przez społeczeństwo i władzę. Polska ma największy w Europie odsetek ludzi którzy cierpią na nerwice i depresje. Rocznie z tego powodu odbiera sobie życie ponad 9 tysięcy osób, a prawie 2,5 mln trafia na leczenie psychiatryczne. W ciągu ostatnich 15 lat liczb osób leczonych psychiatrycznie wzrosła z 600 tysięcy do ponad 2,5 miliona rocznie. Przybyło ludzi z najcięższymi schorzeniami psychotycznymi. Jest ich obecnie w szpitalach ponad 120 tysięcy.

To są dane z najnowszego Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego przygotowanego przez Ministerstwo Zdrowia.

Jak pomóc ludziom, którzy znaleźli się „na krawędzi”? Czy jest to wynik tylko niekontrolowanych przemian społeczno-politycznych i gospodarczych w naszym kraju, czy może raczej efekt o wiele poważniejszych zmian zachodzących w psychice społeczeństwa? Pytań można by mnożyć. Fakty są zastraszające, ale czy Kościół nie powinien w swoich programach duszpasterskich uwzględnić także tych faktów? Czy nie jest to również wyzwanie dla duszpasterzy?