Codziennie umiera na świecie z głodu 30 tysięcy dzieci, ale dla homoseksualistów największym problemem jest to, że są społecznie nieakceptowani. A przecież społecznej akceptacji nie wymusza się siłą. Albo się na nią zasługuje, albo nie. Czyż to nie jest przejaw jakiegoś horrendalnego egoizmu i hipokryzji posuniętych do karykaturalnych rozmiarów? |