8 marca 2009

papieżyca Joanna oraz inne tematy widma ...


W miesięczniku „
W Drodze” tematy widma demaskuje O. Jacek Salij OP

„Zniesławianie największych nauczycieli Kościoła katolickiego poprzez przypisywanie im takich poglądów, jak gdyby byli to ludzie złej woli albo umysłowo niedorozwinięci, jest, niestety, metodą często stosowaną przez jego wrogów ....

dzieje legendy o papieżycy

Jak na legendę przystało, nie znamy jej autora, imię zaś oraz czasy tej rzekomej papieżycy podawano różne. Pierwsza wzmianka o niej pojawia się w napisanej około 1245 roku Kronice powszechnej miasta Metz. Papieżyca jest tam jeszcze postacią bez imienia, która rzekomo pojawiła się „za czasów cesarza Aleksego, ale nie wiemy, kiedy rozpoczęła [swoje rządy] ani kiedy je skończyła”[1]; jednak wzmiankę o niej kronikarz umieszcza po roku 1099, a przed rokiem 1101.

Otóż czas ten jest w dziejach Stolicy Apostolskiej dobrze udokumentowany i na żadną papieżycę nie ma w nim miejsca. 29 lipca 1099 roku umarł, znany przede wszystkim jako promotor pierwszej wyprawy krzyżowej, papież Urban II, natomiast już w szesnaście dni po jego śmierci na stolicę świętego Piotra wstąpił Paschalis II, który rządził Kościołem do roku 1118.

kilka innych takich tematów widm:

- Przy okazji wmawiania starożytnemu Kościołowi, jakoby wyznawał doktrynę reinkarnacji[9], a stosunkowo niedawno w trakcie bicia propagandowej piany z racji odkrycia tekstu tzw. Ewangelii Judasza, ale także i bez specjalnych okazji, odgrzewane są niezgodne z prawdą historyczną twierdzenia, jakoby Kościół starożytny posługiwał się kilkudziesięcioma różnymi Ewangeliami.

- Fenomen popularności Kodu Leonarda da Vinci, wielomilionowe nakłady tej książki oraz towarzyszący jej szum medialny zapewne doczekają się pogłębionych interpretacji[11]. Teraz zwrócę uwagę tylko na to, że dosłownie przed kilku laty kilkuset milionom ludzi wtłaczano zmyśloną na naszych oczach bajeczkę o żonie i dzieciach Jezusa, z jednoznaczną sugestią, że ludziom Kościoła nie udało się ukryć „prawdy”, gdyż przetrwała ona w jakichś średniowiecznych legendach i rzekomo znajdowała wyraz w różnych dziełach sztuki.

Zapewne wielu czytelników, nawet krytycznych wobec tej książki, pomyślało sobie wówczas: „Kto wie, może jednak coś tu na rzeczy jest”. Słowem, niszczące ewangeliczną prawdę o Panu Jezusie widmo rzekomej Jego żony i dzieci zostało już do naszej społecznej świadomości wprowadzone i zapewne długo jeszcze będzie niektóre umysły nawiedzało.

Warto wiedzieć, że bajeczka nie ma żadnych śladów nawet w apokryfach, nie zna jej nawet żadna legenda średniowieczna. Została wymyślona dopiero co, w roku 1980, w powieści Liz Greene The Dreamer of the Vine, a dwa lata później rozbudowana w książce trojga autorów, M. Baigenta, R. Leigha i H. Lincolna, pt. Święty Graal, święta krew. Dan Brown tę mistyfikację podjął i ogromnie spopularyzował.

- „Nieuctwo jest matką prawdziwej pobożności” – tę brednię przypisuje się papieżowi Grzegorzowi Wielkiemu od całkiem niedawna. Ale za to bardzo energicznie – w Internecie znaleźć ją można już w tysiącu miejscach. Zniesławianie największych nauczycieli Kościoła katolickiego poprzez przypisywanie im takich poglądów, jak gdyby byli to ludzie złej woli albo umysłowo niedorozwinięci, jest, niestety, metodą często stosowaną przez jego wrogów.”

więcej:
W Drodze