28 września 2009

rachunki ...

- ile mogę stracić wierząc w Boga jeśli Go nie ma?

70 …. 80 lat życia na ziemi, przeżyte w złudzeniu, które nie ma podstaw?

- ile mogę zyskać nie wierząc w Boga, Którego rzeczywiście nie ma?

70 może 80 lat w pozornej beztrosce, ale czy rzeczywiście w beztrosce???

- ile mogę zyskać wierząc w Boga, Który rzeczywiście istnieje?

WIECZNOŚĆ !!!

- ile mogę stracić nie wierząc w Boga, Który jednak istnieje?

WIECZNOŚĆ !!!!

rachunek dosyć prosty …

Jeśli bowiem wierzę w Boga, niebo i piekło, a rzeczywistości te nie istnieją to żyjąc uczciwie i zachowując przykazania "tracę" moje 70-80 lat ziemskiego życia i przechodzę w nicość wraz z tymi, którzy nie wierzyli i „użyli sobie życia”.

Jeśli jednak nie wierzę w Boga, niebo i piekło, a one jednak istnieją, to żyjąc egoistycznie i permisywistycznie, po 70-80 latach takiego niby beztroskiego życia tracę wieczność lub raczej skazuję się na wieczność bez Boga, w stanie całkowitej beznadziei i bezsensu. Inczej stan ten jest nazywany PIEKŁEM.

Oczywiście takie kalkulacje są fałszywe w tym sensie, że nie mogę wierzyć w Boga jedynie połowicznie, tzn. tylko i wyłącznie żeby sobie zagwarantować wieczność w razie gdyby On rzeczywiście był. Wtedy bowiem wytwarza się mentalność gracza, który chce wygrać jak najwięcej, inwestując jak najmniej. I wtedy dopiero życie moje staje się absurdem. Nie jestem wolny i nie żyję życiem dziecka bożego, ale hazardzisty, który próbuje uszczknąć z życia doczesnego jak najwięcej gdyby się jednak okazało, że Boga nie ma, ale jednocześnie nie stracić wieczności, gdyby się okazało, że On jednak jest.

Jeśli jednak wierzę uczciwie i żyje uczciwie, to tak naprawdę nie tracę nic, a zyskuję wieczność.

Jeśli jednak nie wierzę to tracę wszystko.