Morderstwo, cudzołóstwo czy kradzież nie są grzechem dlatego, że są zakazane przez przykazanie "nie zabijaj", "nie cudzołóż", "nie kradnij". Czyny te są raczej zakazane przez przykazania właśnie dlatego, że są złem. Tak samo jest z aborcją, eutanazją, czy stosunkami homoseksualnymi. I nie pomogą, ani nie zmienią tu nic nawet najbardziej demokratyczne głosowania, czy "marsze równości". Morderstwo zawsze będzie morderstwem, a perwersja zawsze będzie perwersją chociażbyśmy je niewiadmo jak enigmatycznie nazywali.