8 września 2009

dwa rodzaje grzeszników …


Możemy wyróżnić dwa rodzaje ludzi:

- ci, którzy nie umiejąc sobie poradzić z faktem swojej słabości i grzeszności
uciekają się do Boga, zgodnie ze słowami psalmu „Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości, w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość! Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego! Uznaję bowiem moją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną. Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą, tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku i prawym w swoim osądzie.” (Ps 51:2-6)

- ci, którzy grzeszą i nie mogąc sobie z tym poradzić
uciekają od Boga, negują Jego istnienie lub próbują ominąć problem głosząc to co pojawiło się niedawno na autobusach kilkunastu miast w Anglii i Kanadzie: „Boga prawdopodobnie nie ma, przestań więc się martwić i ciesz się życiem”. Można by to nawet zrozumieć jako zachętę: „Boga prawdopodobnie nie ma więc możesz grzeszyć do woli”. Jednak nie są pewni swego ateizmu, bo dodają słowo „prawdopodobnie”. Są oni więc ludźmi rozdarcia i niepewności, bo skoro Boga tylko „prawdopodobnie nie ma”, to co jeśli jednak mimo wszystko On jest? Mamy wtedy sytuację zakładu Pascala. Nie można całkowicie i z absolutną pewnością wykluczyć, że Bóg jest, że istnieje. Lecz wtedy, drogi bracie niewierzący: jeśli Boga nie ma, ja nie straciłem nic; jeśli jednak ON JEST, ty straciłeś wszystko!”

Jak poradzić sobie z rzeczywistością zła? Jak poradzić sobie z rzeczywistością swojej słabości i grzeszności, która tak bardzo często nas upokarza? Czasami czujemy, że wobec potęgi złą, grzechu i pokusy jesteśmy bezsilni, jak św. Paweł: „Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. … Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci?” (Rz 7:19-20, 24). On też daje odpowiedź na powyższe pytanie: „ Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego!”
Mamy więc dwa możliwe rozwiązania:
- bezsilność i zaufanie Bogu lub
- bezsilność i bunt, frustracja, rozdarcie i niepewność

Co wybierzesz?