W związku z raportem Parlamentu Europejskiego na temat pogarszających się wskaźników demograficznych w Europie, KAI przeprowadziła sondę na ten temat wśród polskich europarlamentarzystów.
KAI : Czy zgadza się Pan z opinią, że Europie grozi zapaść demograficzna. Jeśli tak, to jakie będą jej konsekwencje?
Konrad Szymański: Europie grozi poważny i trwały kryzys demograficzny. Konsekwencją będzie załamanie się systemu zabezpieczeń społecznych z powodu zmniejszania się liczby osób pracujących, podatników, płacących składki. Coraz mniejsza liczba osób młodych już dziś powoduje problemy społeczne związane z opieką nad osobami starszymi, których odsetek w społeczeństwach Zachodu rośnie. Problemy z rynkiem pracy przyniosą tymczasowe rozwiązania w postaci wzrostu imigracji. Konflikty społeczne i kulturowe na tym tle - czasem dramatyczne - są widoczne już dziś.
Ewa Tomaszewska: Rzeczywiście Europie grozi zapaść demograficzna. Przeciętny wskaźnik dzietności w Unii Europejskiej wynosi 1,5, podczas gdy dla zachowania prostej zastępowalności pokoleń potrzebny jest 2,15 (w uproszczeniu - miejsce dwojga rodziców powinno zostać w przyszłości zajęte przez ich dwoje dzieci).