“Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości” – przypomina nam św. Jan od Krzyża (Sentencje, 64; KKK 1470). Jeśli umiesz kochać nie egoistycznie, to w momencie twojej śmierci zostaniesz utwierdzony w miłości na wieczność.
Jeśli jednak żyjesz w egoizmie, nienawiści, obojętności, pożądliwości, rozpasaniu, nieczystości, wyuzdaniu, chciwości, gniewie i lenistwie, a nade wszystko w pysze, to nie spodziewaj się, że czarodziejska różdżka cokolwiek zmieni w twoim życiu wiecznym.
Otrzymasz w wieczności tyle miłości ile jej tutaj, w doczesności okazałeś. No .... może troszkę więcej :-), ale jeśli nie umiałeś tutaj okazać miłości, to nie spodziewaj się że nagle w wieczności jej zaznasz.
„Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa.” ( Gal 5:19-23)
„Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co człowiek sieje, to i żąć będzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciała zbierze zagładę; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne.” (Gal 6:8) (por także 2Kor 9:6)