Na polu, w odległości kilkudziesięciu metrów od siebie, stały dwa zbiorniki na wodę. Były bardzo różne.
Pierwszy zbiornik był doskonały. Tworzyły go solidne i dokładnie dopasowane kamienie, tak, że żadna kropla cennej wody nigdy nie została uroniona.
Drugi miał kilka szczelin, przypominających rany, z których sączyły się strumyczki wody.
Pierwszy, wyniosły i dumny ze swej doskonałości, wyraźnie rysował się na tle zielonych pól i błękitu nieba. Jedynie jakieś owady i kilka ptaków ośmielało zbliżyć się do niego.
Drugi był otoczony kwitnącymi roślinami, morwami i powojem, które spijały wodę sączącą się ze szczelin. Nieustannie brzęczały tam owady, a ptaki wiły swe gniazda na jego krawędziach.
Nie był wprawdzie doskonały, lecz czuł się bardzo szczęśliwy.
Jedyną doskonałością jest miłość. Tylko w ten sposób można zrozumieć słowa Jezusa: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mt 5:48)”
Słowa te są poprzedzone bowiem takim nauczaniem: „A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? (Mt 5:44-46)”
Bruno Ferrero „40 opowiadań na pustyni. Krótkie opowiadania dla ducha”.