6 marca 2008

refleksja ...

W jaki sposób przezwyciężyć te kontrasty, bez koncentrowania uwagi jedynie na tych, którym życie ułożyło się pomyślnie i którzy nie cierpią z powodu biedy? Jakie duchowe Schengen trzeba przyjąć, aby mieszkający w willach zechcieli uznać, że jednakowe prawo do szczęścia mają ich dzieci oraz dzieci z rodzin bezrobotnych, którym odcięto elektryczność i których chora matka samotnie boryka się z codzienną biedą?

W doświadczeniu podobnych sytuacji szczególnie mocny protest rodzi się, gdy spostrzegamy, że nieproporcjonalnie wysokie wynagrodzenia i prestiżowe awanse bywają nierzadko przyznawane w wyniku partyjnego podziału łupów.

Abp. Józef Życińki