Liturgia Słowa:
I czytanie: Iz 55, 10-11
Psalm resp.: Ps 34(33), 4-5. 6-7. 16-17. 18-19 (R.: por. 18)
werset: Mt 4, 4b
Ewangelia: Mt 6, 7-15
Warunki przebaczenia
W dzisiejszej Ewangelii stajemy przed jednym z najtrudniejszych zadań, jakie Chrystus stawia przed swoimi wyznawcami. Umiejętność przebaczania okazuje się warunkiem sine qua non uzyskania przebaczenia od Boga Ojca. Przebaczenie zakłada jednak z obydwu stron pewne konieczne warunki. Ze strony przebaczającego Chrystus domaga się miłosierdzia, ale ze strony tego, któremu należy przebaczyć oczekuje uznania własnych błędów.
Papież Jan Paweł II, w swojej książce „Przekroczyć próg nadziei” pisze: „Pokazać komuś rzeczywistość grzechu, jego błąd, nie jest wcale równoznaczne z potępieniem go. Pokazanie komuś jego grzechu sprowadza się raczej wprost przeciwnie, do stworzenia warunków nawrócenia. Pierwszym bowiem warunkiem nawrócenia jest dla człowieka uświadomienie sobie własnej słabości i grzeszności (...) a następnie uznanie tego przed Bogiem, który ze swej strony nie oczekuje niczego więcej jak właśnie tego rozpoznania ludzkiej grzeszności, aby człowieka zbawić. A człowiek ze swej strony nie uczy się inaczej, jak właśnie przez takie rozpoznanie i przyznanie się do swoich błędów”.
Rozpoznanie więc swojego stanu grzeszności i potrzeby Bożego wybaczenia jest warunkiem koniecznym uzyskania przebaczenia. Cóż Bóg może mi wybaczyć jeśli ja sam uparcie twierdzę, że nie mam grzechu? „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.” (Mt 9:12) Aby poddać się leczącemu działaniu Łaski Bożej, koniecznym jest uznanie, że jest się chorym (Ps 51:3nn).