Trzy pokusy
Potrójne kuszenie Jezusa na pustyni, ma na pewno swój głębszy sens i znaczenie. Co więcej, Chrystus chce nam coś pokazać, coś uzmysłowić, przed czymś przestrzec, w czymś pomóc ... Nie jestem profesjonalnym egzegetą i na pewno nie potrafię przeprowadzić dogłębnej i naukowej analizy egzegetycznej tekstu dzisiejszej Ewangelii, ale spróbuję przybliżyć ją sobie i zarazem Tobie.
Trzy pokusy:
- przemień kamień w chleb,
- oddaj mi pokłon, a będziesz bogaty,
- udowodnij swoją wielkość,
to trzy pokusy współczesnego świata, który stale i pod rożnymi przykrywkami proponuje nam zaspokojenie naszych pragnień i kusi trzema mirażami:
- zaspokajaj wszystkie potrzeby twojego ciała,
- zdobywaj bogactwo wszelkimi sposobami,
- bądź wielki, rządź światem.
Te trzy pokusy, to krócej mówiąc:
- pokusa ciała,
- chciwość i
- pycha.
I one są stale obecne w naszym życiu. Co więcej, cały współczesny świat nastawiony (hedonistycznie) na sukces i tanie efekciarstwo, ustawicznie gra na tych pokusach i próbuje nas mamić, obiecując pełnię szczęścia i zaspokojenie wszelkich potrzeb właśnie przez te trzy miraże. Widzimy zresztą i na co dzień, że ludzie, którzy zaspokajają wszystkie swoje zachcianki i pragnienia, dobrze się mają i że powodzi się im nienajgorzej, ale zarazem szybko się nudzą i szukają coraz to mocniejszych wrażeń.
Jest w tym fakcie - kuszenia Jezusa, Boga Człowieka - jakieś symboliczne i głębsze znaczenie. Jezus próbuje nam pokazać jak bardzo niebezpieczne jest uleganie złudom i mirażom. I dlatego na te trzy szatańskie pokusy odpowiada:
- "Nie samym chlebem żyje człowiek ..." - nie jesteś tylko ciałem i twoje ciało mimo, że ma swoje prawa i twoim obowiązkiem jest zaspokojenie jego podstawowych wymagań, nie może stać się tyranem w twoim życiu. Nie możesz się poddać tyrańskim i żądaniom twojego ciała, bo one cię zniszczą. Jesteś człowiekiem, a nie zwierzęciem, które działa pod wpływem instynktów i wszystkie potrzeby instynktownie musi zaspokajać. To duch tobą rządzi, a nie ciało i nie możesz się zredukować do poziomu zaspokajania wszelkich zachcianek ciała.
- "Panu Bogu swemu będziesz oddawał pokłon ..." - nie kłaniaj się wszystkim bożkom wokoło, a już na pewno nie kłaniaj się najpotężniejszemu bożkowi tego świata - bogactwu. Nie sprzedawaj się za dobrobyt, nie ulegaj pokusie pieniądza, bo on w końcu nad tobą zapanuje. Czyż nie widzisz, jak pomału stajesz się niewolnikiem dobrobytu i bogactwa? Czyż nie widzisz, jak pomału się odczłowieczasz, tylko po to aby więcej mieć, więcej posiadać, a w rzeczywistości, to nie ty posiadasz cokolwiek, ale jesteś posiadany, przez układy, koniunkturę, rzeczy którymi się otaczasz ... Nie kłaniaj się wszystkim i wszystkiemu dookoła, tylko po to, aby więcej mieć. Bo i tak, nic z tego co posiadasz nie weźmiesz ze sobą w chwili śmierci.
- "Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego ..." - złudna jest pokusa wielkości i potęgi. Nie próbuj dać się złapać na tę przynętę, bo albo staniesz się tyranem i będziesz znienawidzony, albo będziesz satrapą, marionetką w rękach sił, które i tak od ciebie nie zależą. Mirażem i ułudą jest każda wielkość i potęga, oparta na ludzkiej sile i bogactwie. Zobacz tylko tych współczesnych "wielkich tego świata". Iluż z nich jest już tylko karykaturami człowieczeństwa, ilu z nich jest naprawdę wielkich, a ilu z nich jest tak głęboko znienawidzonych, że najlepiej byłoby dla nich gdyby "znikli z horyzontu". A dla iluż z nich, dopiero śmierć okazała się najlepszym zakończeniem smutnej i tragifarsy ich życia?
Nie, na pewno te trzy pokusy współczesnego świata nie czynią człowieka ani szczęśliwym, ani większym, ani bardziej ludzkim. Szatan przebrał się tylko w inne szatki, ale kusi nadal i nadal szepcze do ucha wielu z nas:
- zamieniaj kamień w chleb, a nakarmisz miliony i będziesz popularny,
- oddaj mi pokłon, a będziesz bogaty,
- pokaż swoją wielkość, jesteś wspaniały i należy ci się ogólny szacunek i posłuch, jesteś najlepszy.
Co mu odpowiesz?
Więcej TUTAJ