2 lutego 2003
Witaj Baco. Widze ze szczesliwie wrociles do kraju. Zajrzalam na strony i przeczytalam ostatnie wypowiedzi. Moze warto w przepowiadaniu skorzystac z mysli sw. Ludwika z Granady zawartych w Przewodniku grzesznikow i nie obawiac sie, ze wielu po wysluchaniu moze odejdzie. Chwilami mysle, ze moze lepiej aby niektorzy odeszli - oburzeni mocnymi slowami - bo wtedy jest szansa ze powroca, ze zrozumieniem swojej nedznej kondycji duchowej. Gorzej jesli trwamy w zadufaniu, jacy to jetesmy piekni i wspaniali, inni sa "be", ale my, to zupelnie co innego. Wypowiedz Pani Elzbiety ciekawa - choc zabraklo mi jednego - warunkiem zalu jest zrozumienie (na ile to mozliwe) sytuacji grzechu. Inaczej bedzie to czysty sentymentalizm. Bez zrozumienia, bez tego Bozego swiatla - zal, zamieni sie w lament. Bede probowala jakos sie z Toba dzis skontaktowac z mala prosba z mojej strony - jesli mozna oczywiscie. Pozdrawiam serdecznie. B