3 listopada 2018

XXXI Niedziela w ciągu roku – B


Pwt 6,2-6

Będziesz się bał Pana, Boga swego, zachowując wszystkie Jego nakazy i prawa, które ja tobie rozkazuję wypełniać, tobie, twym synom i wnukom po wszystkie dni życia twego, byś długo mógł żyć. Słuchaj, Izraelu, i pilnie tego przestrzegaj, aby ci się dobrze powodziło i abyś się bardzo rozmnożył, jak ci przyrzekł Pan, Bóg ojców twoich, że ci da ziemię opływającą w mleko i miód. Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję.

Hbr 7,23-28

I gdy tamtych wielu było kapłanami, gdyż śmierć nie zezwalała im trwać przy życiu, Ten właśnie, ponieważ trwa na wieki, ma kapłaństwo nieprzemijające. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi. Takiego bowiem potrzeba nam było arcykapłana: świętego, niewinnego, nieskalanego, oddzielonego od grzeszników, wywyższonego ponad niebiosa, takiego, który nie jest obowiązany, jak inni arcykapłani, do składania codziennej ofiary najpierw za swoje grzechy, a potem za grzechy ludu. To bowiem uczynił raz na zawsze, ofiarując samego siebie. Prawo bowiem ustanawiało arcykapłanami ludzi obciążonych słabością, słowo zaś przysięgi, złożonej po nadaniu Prawa, /ustanawia/ Syna doskonałego na wieki.

Mk 12,28-34

Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

Miłość Boga i bliźniego

Miłość, to słowo niesamowicie wyświechtane i zużyte... Miłość, to uczucie filmowe i poetyckie, dobre w romansach i kiepskich filmidełkach... Miłość, to sentymenty i nieracjonalne nastroje... W naszym zracjonalizowanym i skomercjalizowanym świecie jest miejsce na seks i użycie, na biznes, przyjemność i dobrą zabawę, ale nie na Miłość. A już Miłość Boga i bliźniego? O czym ty w ogóle mówisz? Czyś ty spadł z choinki? Nie wolno być naiwnym, ani sentymentalnym! Trzeba mocno chodzić po ziemi, bo inaczej przegrasz i zostaniesz stłamszony!

Internetowe strony pełne są zalewającej nas, nachalnej pornografii. Nigdzie, albo bardzo rzadko i wstydliwie mówi się o miłości bliźniego... a Pan Bóg...? Taki odległy... jak Go kochać?

Rozdarci między patosem i brutalnością musimy przecież znaleźć właściwe wymiary MIŁOŚCI, właściwy dla niej wyraz i realizację. A może wystarczy tylko rozejrzeć się dookoła i trochę zmienić perspektywę i punkt widzenia? Może zamiast stale myśleć, mówić i działać z pozycji "ja" potrzebuję, pragnę, mam prawo, domagam się należałoby raczej zacząć myśleć, mówić i działać z perspektywy "TY"?

Może... tylko czy znowu nie zostanę wyśmiany, zaszczuty, posądzony o słabość i czułostkowość...?
Boimy się być dobrzy... wstydzimy się być normalni, życzliwi i ludzcy... , bo miłować to być słabym, to pozwolić się ukrzyżować w najbardziej nieracjonalny i nieefektowny sposób.

Tak miłuje Bóg i do tego zaprasza także Ciebie. Miłuj Boga i bliźniego... miłuj nie używaj!



*************************************

31 Sunday in Ordinary Time - B

Spend all my goods and possessions to help poor and needy,
Become a servant of all, and the slave of my brothers and sisters,
Forgive all and everybody, forget all offences, and be ready to show the forgiveness at all time,
Love neighbour and even my enemies like God loves them ...

Is it not exactly what God expects from me?
Is it not the concrete realization of the most important commandment "love God and your neighbour"?

But immediately come some question:
- is it not too much?
- How could it be possible today to practice such a radical understanding of the teaching of Christ in the 21 century, in our "technicyzed" world?
- can Jesus ask us such a deep radicalism in our already burdened and heavy stressed life?
Shouldn't the church adjust her teaching and update a little bit the traditional approach to the Gospel? Should the teaching of the church not amend and adjust the teaching of Christ to the contemporary reality, so to become more realistic and simpler, easier to live?

We would like to be faithful, we would like to love God, we would like be honest but those impossible to keep requirements and unrealistic expectations are a big obstacle. If God would like us to be in heaven He has to help us by adjusting His commandments and be a little bit more realistic. And it is true not only in these issues but also in the case of a very restrictive and difficult moral commandment especially in the matter of marital life.

We cannot be idealistic; we cannot live today with the fifteenth century mentality.
I cannot give up everything what I have - I have to assure my future and my retirement plan.
I cannot be a naive servant ready to help everybody - it's a risk of ridiculing my life.
It's naive and unrealistic to forgive and forget all the time and even sometimes is dangerous.
It is impossible to love the neighbor in this way, because it is naive and certainly nowadays it is stupid to love and enemy in this way because it is dangerous.
I cannot resign from my live and be naive. I have to assure the security of my live.

What matters in those entire unrealistic God's commandments? What is finally the meaning of Love ?
God is Love - it's true but we have to know also that God is One, or Oneness.
This is showing immediately that to gain or achieve oneness we have to struggle for it and to sacrifice something. The true love is always demanding, and always sacrificial. This is what Jesus is showing in His the passion and death. It was not a theatre; it was not a sentimental performance. It was the real and very brutal death on the cross out of love for us and for our salvation. He paid this price in full and He knows what He is talking about, remaining us the commandments.

Our wealth, our luxury life, our selfishness, our lack of mercy, our hate, envy, or negligence are always against God, and against the children of God.
Therefore:
- Let us help others with our wealth and richness,
- let build up the unity in our families and in our life by serving and helping others,
- Let us forgive each other,
- Let us be merciful,
- Let us build up the culture of mutual understanding and sharing, the culture of help and love even if it should costs us, because God gave us not only the commandments but also all necessary graces to be His children and mutually brothers and sisters.
This is the direct and the straight way to God, Who calls us to be His children and to be holy as He is holy.