8 stycznia 2014

Zamieszanie i nieporozumienie ...

Jeszcze nie żyjemy w dobie wielkiej apostazji. To jest jeszcze przed nami, ale śmiem twierdzić, że żyjemy w czasach wielkiego zamieszania i nieporozumienia, ogromnej dezorientacji, nieładu i katastrofalnej dwuznaczności. Niestety ci, którzy rzekomo mają nam pomóc iść prostą i pewną drogą powodują jeszcze więcej zagadek i łamigłówek. W pełni zgadzam się z kimś, kto napisał na jednym portalu dyskusjyjnym: "Kiedy pasterz bardziej troszczy się o dobre samopoczucie i pozytywne uczucia swoich owiec, niż o ich dusze, to mamy problem. Jego głównym zadaniem jest bowiem pokazać nam drogę do świętości, a nie czynić nas szczęśliwymi w tym życiu. "

W tej sytuacji, myślę, że słowa papieża Jana II są prorocze. Powiedział w adhortacji apostolskiej "Reconciliatio et paenitentia" (nr. 25): "Jan Paweł II - "Reconciliatio et paenitentia", (25): "Aby przezwyciężyć konflikty i sprawić, by zwykłe napięcia nie szkodziły jedności Kościoła, musimy wszyscy stanąć wobec Słowa Bożego i odrzuciwszy własne subiektywne zapatrywania, szukać prawdy tam, gdzie się ona znajduje, to jest w samym Słowie Bożym i w jego autentycznej interpretacji podawanej przez Magisterium Kościoła."

Dążenie do popularności i poprawności politycznej to bardzo niebezpieczne postawy, powodujące dużo więcej szkód dla Kościoła niż otwarte błędy, kłamstwa i bunt. To jest dokładnie sytuacja "wilków przebranych w owczą skórę", przed czymJezus nas ostrzega.