Jak trudno prowadzić innych do doskonałości, kiedy samemu nie jest się doskonałym ... A przecież nikt nie jest doskonały i perfekcyjny .... NIKT!!!!!
Czyżby więc powołanie kapłańskie było tylko jakąś straszliwą pułapką dla zarozumiałych?
Każdy bowiem arcykapłan z ludzi brany,
dla ludzi bywa ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga,
aby składał dary i ofiary za grzechy.
Może on współczuć z tymi, którzy nie wiedzą i błądzą,
ponieważ sam podlega słabościom.
I ze względu na nią powinien jak za lud, tak i za samego siebie składać ofiary za grzechy.
I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga.
(Hbr 5:1-4)