22 stycznia 2007

miłosierdzie ...

Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności. Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem.

Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy /sama/ wiara zdoła go zbawić?

Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta! - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda?

Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.
” (Jk 2:12-17)

W powyższym fragmencie św. Jakub mówi o dwóch sprawach:
- o konieczności pełnienia uczynków miłosierdzia dla uniknięcia surowego sądu i
- o jakości wiary, która nie jest podtrzymywana przez uczynki wiary.

Pierwsza kwestia łączy się z następującymi tekstami z Ewangelii: Mt 7:1-5,12; Mk 4:24; Łk 6:30-38

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.” (Mt 7:1-5,12)

I mówił im: Uważajcie na to, czego słuchacie. Taką samą miarą, jaką wy mierzycie, odmierzą wam i jeszcze wam dołożą.” (Mk 4:24)

Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.” (Łk 6:30-38)

O jakie miłosierdzie chodzi św. Jakubowi? Czy tylko o miłosierdzie względem tych, którzy są mi coś winni, o wybaczanie innym ich grzechów? Na pewno tak, na pewno trzeba być miłosiernym w tym sensie i umieć wybaczać. Jak mówi bowiem Jezus w Ewangelii Łukasza: „Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.” (Łk 6:38). Ale ten rodzaj miłosierdzia byłby tylko „miłosierdziem z wyrachowania” rodzajem zamiany na zasadzie „ja wybaczam, więc liczę na to że i mnie będzie wybaczone". Jest to zresztą znana skądinąd (z innych kręgów kulturowych i filozoficznych złota zasada „nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”.

Ale chodzi też św. Jakubowi na pewno o inny rodzaj miłosierdzia, o miłosierdzie okazywane ubogim i potrzebującym. I to jest miłosierdzie w sensie o jakim mówi Jezus w poniższym fragmencie Ewangelii:

Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie. Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie:

Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.

Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?

A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.

Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie.

Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?

Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili.

I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.
” (Mt 25:31-46)

Takie właśnie „miłosierdzie odnosi triumf nad sądem” i przykrywa wiele grzechów.

Miłosierdzie to jednak nie może przejawiać tylko w słowach: „Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta! - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda?” Nie mogą to być tylko pobożne życzenia i słodkie ględzenie: „będę się za Ciebie modlił”. Modlitwa jest na pewno potężnym środkiem i pomocą, ale niestety w sytuacji, gdy dysponuję środkami materialnymi, aby biedzie bezpośrednio i od razu zaradzić, to obietnica modlitwy jest kpiną.

Warto przypomnieć sobie takie opowiadanie:
Przechodził raz bogaty człowiek obok żebrzącej małej dziewczynki i mówi:
- Boże widzisz takie rzeczy i nic nie robisz?

A Bóg mu na to odpowiedział:
- Już zrobiłem .... stworzyłem Ciebie!

modlitwa ...

Panie,
Kiedy jestem głodny, daj mi kogoś,
Kto łaknie pożywienia;

Kiedy jestem spragniony, przyślij mi kogoś,
Kto chce pić;

Kiedy jest mi zimno, ześlij mi kogoś,
Kogo mógłbym ogrzać;

Kiedy jestem zmartwiony, daj mi kogoś
Do pocieszenia;

Kiedy ciąży mi mój krzyż, daj mi dzielić krzyż
Z mym bliźnim;

Kiedy jestem biedny, zaprowadź mnie do kogoś,
Kto potrzebuje;

Kiedy nie mam czasu, daj mi kogoś,
Komu mógłbym przez krótką chwilę pomóc;

Kiedy jestem upokorzony,
Niech mam kogoś do chwalenia;

Kiedy jestem zmartwiony, ześlij mi kogoś,
Z kim cieszyłbym się;

Kiedy potrzebuję ludzkiego zrozumienia,
Daj mi kogoś, kto potrzebowałby mego zrozumienia;

Kiedy potrzebuję opieki, ześlij mi kogoś,
O kogo mógłbym się troszczyć;

Kiedy myślę tylko o sobie skieruj
Moje myśli na innego człowieka.

Modlitwa japońskiego współpracownika Matki Teresy z Kalkuty